niedziela, 6 lipca 2014

INFORMACJA!!

UWAGA!!
Informuję, że jeżeli nie zwiększy się liczba wyświetleń, komentarzy i czytelników zakończę bloga poprzez usunięcie go.
Nie ma sensu pisać dalszych części dla kogoś skoro i tak nikt tego nie czyta:))
Pozdrawiam, Madzia x. :)

wtorek, 10 czerwca 2014

IMAGIN. Niall #18

Po kilku godzinach Alex poszła. Postanowiłaś spotkać się z Niallem. Więc zadzwoniłaś do niego.
- Halo? - odezwał się głos w słuchawce, ale to wcale nie był głos Nialla tylko jakiejś dziewczyny...
- Mogę prosić Nialla? - udawałaś miłą...
- Nie.
- Dawaj mi Nialla.
- Już chwila nie wkurzaj się tak. - zaśmiała się... 
- Halo? - wreszcie Niall!
- Niall no nareszcie! Kto to jest? Spotkamy się?
- Przykro mi ale... nie mogę...
- Oj no dobra... 

*Rozłączyłaś się*

Poszłaś oglądać telewizję. Oglądnęłaś jakiś film, potem nie było nic ciekawego więc poszłaś spać.
Jakoś nie mogłaś zasnąć... Nie było późno. Była 20:30. No cóż... 
"Dziwne.... Dawid sobie odpuścił..." - pomyślałaś. 

**Rano, 7:30**

- Aale mi sie dobrze spaaaało - uśmiechnęłaś się sama do siebie - a na śniadanie zrobię sobie naleśniki! I zaproszę Nialla! 
Miałaś dziwnie dobry humor.
*Dzwoniłaś do Nialla*
- Haloo? - odezwał się głos..... ZASPANEJ DZIEWCZYNY.
- Jest Niall? - zapytałaś wkurzona ale starałaś się to ukryć.
- Jest... Ale jest zajęty i nie może rozmawiać. Przykro mi.
Ta dziewczyna się rozłączyła.

*Oczami Nialla*

- Mowiłaś coś kochanie? - zawołałem z kuchni robiąc śniadanie dla misia.
- Nie, nic.
- Okeej. Zrobiłem naleśniki kotek!
Przyniosłem kilka naleśników z polewą czekoladową dla mojej księżniczki. Tak, księżniczki. Dla Cassidy (czyt. Kasidi XDDD).
- CASSIDY! Mam coś dla ciebie!
- Ojejku. Dziękuję!
Moja królewna jeju. Nareszcie znalazłem mój ideał! Cassidy to moja dziewczyna. Ma 18 lat, czarne włosy i mniej więcej jest tego samego wzrostu co ja. No i nieziemską urodę!
Po godzinie wziąłem swojego iPhona. Musiałem zadzwonić do kolegi. Nie zapisałem jego numeru, więc musiałem sprawdzić w  'spisie połączeń'. Zauważyłem że [T.I.] do mnie dzwoniła. Postanowiłem oddzwonić.
- Halo?
- No hej [T.I.]. Dzwoniłaś, prawda?
- Tak.... chciałam żebyś ze mną gdzieś dzisiaj poszedł...
- Niestety nie mogę.
- No dobra.... pa.
Dziwne... [T.I.] nigdy nie rozłącza się pierwsza. Przynajmniej nie ze mną... muszę się z nią spotkać...

*oczami narratora* (XD)

Czułaś, że Niall cię zostawia. Niestety nic nie mogłaś z tym zrobić. Twój dobry humor zmienił się na najgorszy jaki może być...
Szybko minął ci dzień. Była już 18:13. 
- Zadzwonię do rodziców.... - powiedziałaś sama do siebie.
- Halo? 
- Mamo, kiedy będziecie?
- Córeczko, jutro wracamy ale wszystko ci wyjaśnię. Muszę kończyć, trzymaj się!
Twoja mama się rozłączyła......






No więc na początek chcę Was baaaardzo przeprosić że nie było rozdziałów. 
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Min. 4 kom i next! ;*
Specjalnie teraz piszę na telefonie rozdziały żeby szybciej dodać xd
Mam nadzieję że nic nie zepsułam.
Dziękuję za czytanie! ♥
Za wszelkie błędy przepraszam!

poniedziałek, 5 maja 2014

IMAGIN. Niall #17

Po pewnej chwili byłyście na miejscu. Poczułaś ten zapach imprezy... alkohol, pot...
*Nie lubię tego zapachu i tej atmosfery... dlatego żadko chodzę na jakiekolwiek imprezy.* - myślałaś.

- No chodź co tak stoisz! - zawołała Alex.
- Już idę! - uśmiechnęłaś się.
Weszłyście do środka. Pomyślałaś, że raz się żyje i trzeba się od czasu do czasu zabawić.
Na początek chciałaś podejść do lady kupić sobie drinka ale Alex ci nie pozwoliła. Wytłumaczyła ci żebyś zakręciła się wokół jakiegoś kolesia. Zrobiłaś tak. Kupił ci drinka a ty sobie poszłaś. Po pewnym czasie go wypiłaś... aż poszłaś po kolejnego, kolejnego, kolejnego.... upiłaś się do gwiazd (? XDDDD).
- [T.I.] co ty zrobiłaś? Jesteś kompletnie pijana! - krzyczała Alex żebyś chociaż trochę ją słyszała.
- Wyluzuuj! - zakryłaś sobie ręką buzię.
Pobiegłaś do toalety. Alex pobiegła za tobą. Oczywiście zwymiotowałaś. Była 3:15. Chciałaś iść do domu.
Alex cię odprowadziła.
*Koniec imprezy.
CZEKAMY NA NASTĘPNĄ!* - pomyślałaś pijana....
Poszłaś spać. Zasnęłaś odrazu. Alex u ciebie spała.


**Rano**
- Ojeju... Niee....
- Co? - zapytała Alex przebudzając się.
- Kac....
- Kac morderca nie ma serca kochana. Trzeba było tyle nie pić.
- A ty nie piłaś?
- Jeden drink...
Poszłaś zrobić śniadanie. Zwykłe, proste kanapki z Nutellą. Nie miałaś siły na coś specjalnego.
Zjadłyście ale zostało jeszcze kilka. Zrobiłaś jak dla kilku wojsk...





Dobra. Macie ten rozdział XD Krótki bo krótki. Ale musiałam coś dodać XD Następny będzie długi.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Minimum 5 komentarzy i zaczynam pisać następny rozdział.
Dziękuję, do widzenia :3

środa, 2 kwietnia 2014

IMAGIN. Niall #16

Dopiero gdy jej wytłumaczyłaś wszystko zrozumiała... 
- Ojeju [T.I.] pomogę ci...
- Nie! Nikt nie może sie w to mieszać... załatwie to sama. 
- Dobra, dobra. Ale na impreze idziesz? - zmartwiła sie Alex.
- Jasne! Jeden dupek nie zepsuje mi całego dnia! - przytuliłaś ją do siebie - ale ja nie mam w czym iść...
- Chodź! - Alex wstała i pociągnęła cię za rękę.
Pobiegłyście do twojego pokoju. Alex nie musiała wywalać wszystkich rzeczy z twojej szafy... zrobiłaś to przed nią. Szukała, szukała aż wkońcu znalazła. Nie za bardzo ci to odpowiadało no ale dobra... ona sie lepiej zna. Wyglądało to tak
( http://data2.whicdn.com/images/109399270/large.jpg ).
- Ubierasz to! - zadowoliła sie Alex.
- No nie wiem... to nie mój styl... - skrzywiłaś sie.
- Tak samo jak imprezy! Małe zmiany chociaż na chwile nic ci nie zrobią! Ubieraj!
Alex dała ci do rąk ubrania i popchnęła cie do łazienki. Wiedziałaś że z nią nie wygrasz. Musiałaś to ubrać.
- Czekam! - zawołała Alex z pokoju.
Wyszłaś z łazienki po 20 minutach. 
- No to teraz malujemy cie...
- Co?! Nie! - spanikowałaś.
- Spokojnie. Lekko będzie. Wiem, nie lubisz sie malować - Alex uśmiechnęła się.
Poszłaś do łazienki po tusz do rzęs, puder, kilka cieni i kredkę do oczów oraz eyeliner. Zamknęłaś oczy. Czułaś jak Alex lekko, delikatnie i hm... profesjonalnie (?). Po 30 minutach skończyła. Poszłaś do łazienki... wyglądałaś ślicznie! Bardzo podobał ci się ten makijaż. Miałaś oczy pomalowane tuszem, lekkie kreski zrobione eyelinerem (twoja przyjaciółka zawsze najpierw rysuje kreski kredką żeby potem lepiej wyszły. Powieki miałaś bardzo jasnymi niebieskimi cieniami lekko pomalowane a na to lekki świecący szary/srebrny. Oczywiście miałaś też malutką JEDNĄ warstwę pudru. Spodobało ci się to.
"A co jakby tak... robić sobie taki make-up codziennie?" - pomyślałaś uśmiechając się do siebie a jednocześnie oglądając się w lustrze.
- [T.I.] już? Chodź tutaj! - zawołała... serdecznie Alex.
- Już idę.
- Podoba się?
- No wiesz... troche za lekko! - zaczęłaś się śmiać.
- Więcej nie może być. Wyglądałabyś jak totalna tapeciara. Jak jakaś dziwka albo prostytutka a chyba tego nie chcesz - uśmiechnęła się Alex - wyglądasz pięknie, jesteś piękna... dziewczyno ja ci zazdroszcze! 
- Nie ma czego. To ja tobie zazdroszczę. Ale dobra. Skończmy to bo musimy jeszcze pare rzeczy zrobić! 
Szybko się zebrałyście. Wyszłyście z twojego domu i ruszyłyście w stronę klubu.



No to macie rozdział #16 ♥.
Każdy komentarz to motywacja do dalszego pisania.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ.
Kolejny rozdział powinien być we wtorek/środę. :)

niedziela, 9 marca 2014

IMAGIN. Niall #15

Zasnęliście...
***RANO***
Obudziłaś się bardzo wcześnie. O 5:37. Zawsze gdy się budzisz patrzysz na zegarek. Bardzo mało spałaś... do 6:00 leżałaś bezczynnie, potem wstałaś. Poszłaś do kuchni i zrobiłaś sobie kakao. Potem weszłaś na Facebooka. Nie było nic ciekawego więc byłaś tylko jakieś 15 minut na nim a potem weszłaś na Twittera. Na nim byłaś dłużej bo dużo ludzi dodawało śmieszne gify.  Śmiałaś się z tych gifów. Po około 40-50 minutach odkąd weszłaś ludzie zaczęli zchodzić z TT więc ty też zeszłaś.  Postanowiłaś obejrzeć sobie jakiś film. Nie myślałaś długo nad nim. Postanowiłaś obejrzeć "Marty i Ja". Był już koniec filmu gdy Niall przyszedł do ciebie. 
- Cześć [T.I.]! - krzyknął Niall. 
- Jejku! -zasmiałaś się bo się wystraszyłaś.
- Spokojnie to tylko ja.
Nie odpowiedziałaś tylko sie usmiechnęłaś. Wyłączyłaś laptopa, zrobiłaś sobie i Niallowi śniadanie. Bylo tego bardzo dużo bo byliście bardzo głodni. Gdy zjedliście była już 9:00. Poszlaś się umyć, ubrać i uczesać. Niall zrobił to samo. 
- To może ja już pójdę... - powiedział Niall. 
- Nie! Zostań jeszcze - zrobiłaś smutną minę.
- No dobra ale o 11 idę. 
- Dobra! - ucieszyłaś się. 
- No ale co robimy? - zapytał Nini.
- Nie wiem ale...
Przerwałaś i zaczęłaś go łaskotać. Zrewanżował Ci się. Zleciał wam tak czas. Była 10:30 i zaczęliście rozmawiać. 
- Dobra ja już idę... - powiedział Niall.
- Noo... ok.. Chodź. - wstałaś.
Podeszłaś do drzwi, Niall poszedł za tobą. 
- To cześć! - uśmiechnął się Niall.
- Cześć. - odpowiedziałaś smutnym głosem ale wymusiłaś uśmiech na swojej twarzy.
- Coś się stało? 
- Niee... ale boję się Dawida...
- Jeśli coś będzie nie tak to dzwoń. - uśmiechnął się Niall.
- Dobrze. Zrobię tak. - zaśmiałaś się.
Niall wyszedł. Zamknęłaś drzwi i poszłaś do salonu bo to było jedyne dobre miejsce żeby sobie posiedzieć i nie było daleko od ciebie. Twój pokój był na górze ale tobie nie chciało się tam iść. Położyłaś się na kanapie.
" A podobno przyjaźń damsko-męska nie istnieje..."-pomyślałaś.
" Ja też tak myślałam... zanim poznałam Nialla nie wierzyłam w to..." myślałaś dalej.
Nagle krzyknęłaś że w pomieszczeniu stworzyło się echo:
- Ej! [T.I.]! Przecież zapomniałam o Alex! O mojej najlepszej przyjaciółce z którą przyjaźnię się od 1 klasy podstawówki! 
Postanowiłaś do niej zadzwonić i zaprosić ją do siebie.
- Halo? - odezwał się głos w słuchawce.
- Za halo to w morde walo.... - zaczęłaś się śmiać.
- [T.I.]! Jak ja dawno cię nie słyszałam ani nie widziałam! Myślałam że coś ci się stało. Jak tam u ciebie?
- Może przyjdziesz do mnie i wszystko ci opowiem? 
- Dobra! Zaraz będę!
- Okej, czekam! - rozłączyłaś się.
Alex miała rację. Za chwilę już była. Poszłaś otworzyć.
- Cześć Alex! 
- Hejka [T.I.] ! 
Wpuściłaś ją i od razu przytuliłaś. Wkońcu długo się nie widziałyście. Alex nie wie co się z tobą dzieje. Tak samo ty. Ale Alex, twoja najlepsza przyjaciółka nie wie zupełnie o tym co robi Dawid, co sie stało z twoją ciocią, o Niallu też nie wie. Zaczęłyście rozmawiać. Chciałaś żeby najpierw Alex opowiedziała o sobie bo znasz ją jak siostrę. Zawsze gdy ty masz problem ona potem mówi że nic ciekawego u niej itd. Opowiadała około pół godziny. 
- No i wiesz... poza tym co ci opowiedziałam to nic ciekawego. Teraz ty opowiadaj! 
- Dawid się nade mną znęca... ale zacznę od początku. Nie spotykałyśmy się przeze mnie. Poznałam tego Nialla i się z nim zaprzyjaźniłam. Cały czas spędzałam z nim. Przepraszam bo to przeze mnie...
- Nie obwiniaj się.  Ja miałam karę więc nie mogłam wychodzić... ale opowiadaj dalej.
Opowiadałaś dalej. Była już 15:20 kiedy skończyłyście rozmawiać. 
- Ja się już chyba zwijam... - powiedziała Alex.
- O nie! 
- No dobra ale o 17:00 idę. 
- Okej! Sprawdźmy coś!
Alex zrobiła minę jakby patrzyła na idiotke. Nie obraziłaś sie za to bo ty nieraz też tak patrzyłaś na nią. 
- Sprawdźmy gdzie jest ten debil Dawid.
- No dobra ale jak?
- Zobaczysz! 
Włączyłaś laptopa a potem ten program do lokalizacji. Okazało się że Dawid na szczęście jest daleko od twojego domu. Nie miałaś się czego obawiać. 
- Ej [T.I.] ale mnie nigdy nie śledziłaś czy coś? - spanikowała Alex. 
Ona mówiła to na serio, nie na żarty...
- Nie. Jesteś moją przyjaciółką a ja nie jestem twoją matką - uśmiechnęłaś się zapewniając że nie ma się czego obawiać.
Alex się do ciebie uśmiechnęła, nie odpowiedziała nic. Nastała cisza... patrzyłaś w okno... nie było tam nic ciekawego. Nagle tą cisze przerwał głos twojej przyjaciółki.
- Ej [T.I.]! Mam świetny pomysł!
- No jaki? - byłaś bardzo ciekawa jaki pomysł wymyśliła Alex.
- Chodźmy na impreze!
Zatkało cie... nie odpowiedziałaś nic. Byłaś lekkim przeciwieństwem twojej przyjaciółki. Ona często chodziła na imprezy. Alex się nie uczyła się za dobrze a ty przeciwnie. Miałaś prawie najlepsze wyniki w nauce z całej klasy. Pierwsza była Alice... nienawidziłaś jej. Zawsze robiła wszystko żeby być lepsza od ciebie. Ale wróćmy troszeczke... Ty byłaś zupełnie inna niż wszystkie dziewczyny z klasy. Nie byłaś tak jak one wielbicielką imprez, alkocholu a tym bardziej seksu... byłaś dziewicą i dobrze się z tym czułaś. Chciałaś zostać nią jeszcze przynajmniej przez kilka lat. Ale zawsze może sie wszystko zmienić bo mogłoby dojść do np. gwałtu a ty byś nie miała nic do gadania.... 
- Halo... [T.I.]?
- Przepraszam... zamyśliłam się. Dzisiaj sobota więc... czemu nie! - uśmiechnęłaś się - ale mam mały problem...
- Jaki?
- Moich rodziców nie ma i nie będzie... 
- Tym lepiej! - przerwała ci.
- Może i tak... ale zadzwonie i zapytam się kiedy będą.
- To dzwoń - Alex uśmiechnęła się do ciebie bardzo szeroko.

Wykręciłaś numer twojej mamy. Dzwoniłaś ale odrazu włączała się poczta głosowa. Postanowiłaś zadzwonić do taty. Może on odbierze. 
- Tak, słucham? - odezwał się głos w słuchawce.
- O, hej tato! Dlaczego mama nie odbiera telefonu?
- Rozładował się jej.
- Oh, no dobrze... kiedy wrócicie?
- Nie mam pojęcia. Zapytam się mamy... poczekaj chwilkę.
Czekałaś, czekałaś i czekałaś. Nareszcie usłyszałaś głos.
- Mama mówi że powinniśmy wrócić w środę w nocy. Ewentualnie w czwartek popołudniu. Lub w środę wieczorem.
- Dobrze. A gdzie jesteście?
- W innym mieście. Nie przejmuj się. Wszystko jest już dobrze. Twoja ciocia musi leżeć jeszcze te kilka dni w szpitalu a my jesteśmy z nią. 
- Dobrze. Czekam! Cześć!
- Cześć! - rozłączyłaś się.
Po chwili uśmiechnęłaś się do Alex. Nie był to miły uśmiech. Był łobuziarski...
- Alex! Idziemy na impreze!
- Ojeju super! Wreszcie pójdziemy razem! 
Skakałyście po kanapie. Prawie ją zepsułyście.
- Przyjdę po ciebie o 19! Teraz musze sie iść przygotować. Paa! - Alex wyszła zamykając za sobą drzwi.
"No to idziemy czegoś poszukać..." - pomyślałaś.
Otworzyłaś szafę. Kompletnie nie wiedziałaś w co się ubrać! 
- To czy to? - myślałaś głośno patrząc na dwa stroje... - żadne! Zbyt nudne! - załamałaś się.
**Oczami Alex**
Wyszłam od [T.I.]. Byłam zadowolona że wreszcie namówiłam ją na impreze! Mam super plan! Pójdę do tego Nialla czy jak mu tam i namówie go żeby też poszedł.  Będzie z nich świetna para! Przynajmniej tak myśle... 
Idąc i myśląc wpadłam na jakiegoś chłopaka. Był to Niall. To znaczy... myślę że to on. Widziałam go tylko kilka razy...
- Ojeju przepraszam! - powiedział chłopak.
- Nic sie nie stało. To przeze mnie. Zamyśliłam się. - uśmiechnęłam się do niego - Jestem Alex. - podałam dłoń.
- A ja Niall. - uścisnął moją dłoń i się uśmiechnął.
- Czekaj! Niall?! Niall Horan?! - zdziwiłam się.
- Taaak a coo...? - patrzył jak na idiotke. Zresztą nie dziwie mu się...
- Ty sie przyjaźnisz z [T.I.] tak?! 
- Tak. Ale czemu pytasz?
- Wyjaśnie ci. Bo widzisz... ja jestem jej przyjaciółką. Znamy się od dawna no i dzisiaj się spotkałyśmy i wpadłam ma super pomysł....
Tłumaczyłam mu chyba jakieś 10 minut...
- I może ty byś też przyszedł z kolegami?  - zapytałam.
- Jasne! To doby pomysł!
- Dobra ale [T.I.] ma nic nie wiedzieć. 
- Okeej. 
Podałam mu adres klubu do którego się wybieramy i godzine o której będziemy.
- Moge przyjść z kim chce prawda? - zapytał Niall.
- Jasne. - odpowiedziałam z uśmiechem - to ja idę szykować. Paa! 
Odeszłam. Musiałam się spieszyć bo troche długo rozmawiałam z Niallem. Szczerze to nie wiem co [T.I.] w nim widzi... chociaż jakby tak się przypatrzeć... ma w sobie coś. Dobra nie ważne. Nie moge podrywać przyjaciela mojej przyjaciółki.
**Oczami [T.I.]**
"Siedzę już przed tą szafą pół godziny! Przez te pół godziny szukam ubrań i dowiaduję się o innych! Przecież ja je widze pierwszy raz!" - myślałaś.
- Za niedługo przyjdzie Alex! Co ja mam zrobić? - powiedziałaś na głos ze smutkiem.
Postanowiłaś do niej zadzwonić.
- [T.I.]! Co się stało? - głos Alex był radosny i hmm.... przestraszony (?).
- Noo... bo wiesz... nie mam...
- Się w co ubrać. - przerwała Ci - ja na szczęście mam. Przyjdę do ciebie wcześniej. Widzę że muszę ci pomóc - zaśmiała się.
- Dobra. O której? 
- O 17:30 może? Muszę jeszcze cie przyrządzić bo rzadko chodzisz na imprezy no i nie wiesz za bardzo jaka tam jest atmosfera prawda? Musisz wyglądać ślicznie!
- No racja nie wiem jaka atmosfera - skrzywiłaś się - czekam na ciebie! Buziakii, paa.
Rozłączyłaś się. Czekałaś na nią krótko bo jak dzwoniłaś była 17:00. Ktoś zapukał do drzwi. Ale nie było jeszcze 17:30. Była 17:15.
" Pewnie to Alex. Muszę iść otworzyć." - pomyślałaś i akurat skończyłaś malować paznokcie. 
Zadowolona otworzyłaś drzwi. Nikogo nie było więc wyszłaś przed nie, rozglądałaś się. 
- Słuchaj. Albo oddasz mi 25 tysięcy albo coś ci zrobie. - mówił głos za tobą.
- Dawid! - wykrzyczałaś jego imię tak głośno że całe miasto mogło słyszeć.
- Nie drzyj sie tak idiotko! 
- Nie jestem idiotką! - uderzyłaś go w policzek i popchnęłaś.
- O nie. Tak się nie będziemy bawić! Ale z powodu, że jesteśmy obok twojego domu nic ci nie zrobię. Poczekam aż będziesz sama.
Odszedł. Wbiegłaś do domu zatrzaskując za sobą drzwi. Zaczęłaś płakać. 
- Ja już tego nie wytrzymam! - w płaczu wykrzyknęłaś te słowa na cały dom.
Siedziałaś oparta o drzwi i płakałaś. Nie mogłaś nikogo w to mieszać bo znasz Dawida... on może im coś zrobić. Byłaś bezradna i sama. Nagle ktoś zapukał do drzwi. Postanowiłaś nie otwierać tylko zadzwonić do Alex.
- [T.I.]! Gdzie ty jesteś? Czemu nie otwierasz?
- Przepraszam. Wolałam się upewnić że to ty...
Rozłączyłaś się nie czekając na odpowiedź. Otworzyłaś drzwi i wpuściłaś do środka Alex. Byłaś cała zapłakana. Nie mogłaś wydusić z siebie ani słowa. Alex nie wiedziała co ci jest bo nie chciałaś jej nic powiedzieć. Dopiero gdy jej wytłumaczyłaś wszystko zrozumiała...




No to jest 15 część ♥. Wyjątkowo długa bo mam wenę z czego jestem bardzo zadowolona! ♥
W sumie to teraz części będą troche krótsze od tej. 5 kom i next ♥

CZYTASZ =  KOMENTUJESZ.
To mi daje motywacje do dalszego pisania.

piątek, 7 marca 2014

IMAGIN. Niall #14

Ale ty nie dałaś rady spać więc leżałaś bezczynnie. Postanowiłaś wstać i iść do kuchni. Po nic, posiedzieć.
- [T.I.] gdzie idziesz? - odezwał się Niall.
- Do kuchni... 
Odpowiedziałaś a Niall tylko pokiwał głową na znak "ok".
" Może by tak... zlokalizować Dawida?" - myślałaś.
"Tak! to bardzo dobry pomysł!" - potwierdziłaś się.
Włączyłaś program na laptopie (miałaś zainstalowany już od dawna), podałaś numer Dawida i bum! Znalazło!
- CO?! NIE! NIE! NIE! TO NIE MOŻE BYĆ PRAWDA! - krzyczałaś.
Przybiegł Niall.
- Co się stało?! - spanikowany Niall zapytał się z przerażeniem.
Pokazałaś ręką żeby podszedł. Zrobił to.
- Popatrz - pokazałaś na laptopa -  Dawid jest w moim domu! Idę szukać...
- [T.I.]... nie... albo... dobra idę z tobą...
Poszliście. Przeszukaliście caały dom. Ale jak zwykle został twój pokój.
- Tym razem ja idę pierwszy... - oznajmił Niall.
Chwyciłaś go za rękę a tak dokładniej za nadgarstek. 
- Niall... nie. Ja pójdę.
Zrobiłaś to. Weszłaś pierwsza. Zobaczyłaś jak liście na drzewie obok twojego pokoju się ruszają ale nie było wiatru. Oświeciłaś światło. Wszystko było w porządku. 
- Zaczekaj tu. - powiedziałaś i zbiegłaś na dół do kuchni. 
Patrzyłaś na punkcik na laptopie w którym niby był Dawid. Punkcik oddalał się od twojego domu. Zawołałaś Nialla.
- Nini... on tu był.
- Co?! Jaki Nini?! - zaczął się śmiać.
Ty też zaczęłaś. Przestałaś nagle.
- Coś się stało....? - zapytał 'Nini'.
- Tak....
- Co? 
- Już jest 2 w nocy.
Niall znowu zaczął się śmiać. Około 2:45 ogarnęliście sie i poszliście spać. Przytuliłaś się do Nialla... jemu to nie przeszkadzało chyba... no ale trudno. Zasnęliście...



Noo to macie tą kolejną część! 5 komentarzy i next! <3
Ale nie wiem czy szybko dodam bo akurat chora jestem :c.
<3

piątek, 28 lutego 2014

IMAGIN. Niall #13.

Zobaczyłaś tam oświecone światła w pokojach, ktoś chodził w twoim domu ale to nie byli wcale twoi rodzice! Nie było nigdzie samochodu. 
- Niall... ja tam idę.
- Nie! A jeśli on ci coś zrobi?! 
- To zrobi! Mam to gdzieś! Jak chcesz to chodź ze mną a jak nie chcesz to nie idź.
- Idę. Nie pozwole ci iść samej.
Poszliście. Powoli weszliście do domu... szukaliście wszędzie. Niall został na dole, ty poszłaś szukać na górę. Szukałaś, szukałaś... Weszłaś do swojego pokoju. Nagle ktoś pociągnął cię zasłaniając ci buzię żebyś nie mogła nic powiedzieć. Nawet nie udało ci się zakrzyczeć. Wyrywałaś się, próbowałaś wszystkiego żeby się uwolnić. Nie udało ci się.
- Jeszcze po ciebie wrócę... - powiedział nieznany ci z nikąd głos wyrzucając cię z pokoju i zamykając drzwi za tobą. Upadłaś na kolana. Chciałaś szybko wstać i zobaczyć kto to ale nie zdążyłaś. Weszłaś do pokoju z powrotem ale nie było nikogo. Zawołałaś Nialla.
- Co się stało?!
- Nie wiem... właściwie... ktoś mnie chwycił i powiedział że po mnie wróci... Niall boję się.
- Będzie dobrze. Chodźmy.
- Nie Niall. Ja nie mogę zostawić domu tak po prostu.
- No dobrze... może to ja zostane u ciebie na noc?
- Tak! Tylko wątpie że ja będę spała...
- To posiedzę z tobą.. - uśmiechnął się Niall. - ale chodźmy najpierw po twoje rzeczy do mnie!
Zupełnie o nich zapomniałaś. Szybko przyszliście. Przygotowałaś kolację, zjedliście, posprzątałaś i usiadłaś baardzo blisko Nialla.
- O, Niall! Jak mi się nudzi!
Położyłaś głowę na jego ramieniu. 
- A tak właściwie... czemu nie masz dziewczyny? - zapytałaś i odwróciłaś się twarzą do Nialla.
- Nie wiem... - odpowiedział.
- A chciałbyś mieć?
- Noo... wiesz.... ej a tak właściwie to czemu zadajesz takie pytania? 
- A no... tak jakoś... - zarumieniłaś się.
- Chciałbym mieć. Ale los jest taki. Nie mam. A ty czemu nie masz chłopaka, hm?
- No bo nikt mnie najwyraźniej nie chce... wiem! mam pomysł! - nagle przerwałaś - zagrajmy w coś, podroczmy się trochę. Co ty na to? - uśmiechnęłaś się łobuziarsko...
- Ale... no... dobra!
Niall zaczął cię łaskotać. Nie mogłaś przestać się śmiać. Przez te łaskotki położyłaś sie na kanapie a Niall na tobie. Przestał cię łaskotać i patrzyliście sobie w oczy. 
"Zrobić to czy nie? Zrobić? [T.I.] NO MYŚL SZYBKO ZANIM BĘDZIE ZA PÓŹNO!" - myślałaś.
Chciałaś go pocałować... ale jednak już za późno. Niall się otrząsnął i usiadł. Ty też usiadłaś i go przytuliłaś. 
- [T.I.]... - zaczął Niall.
- Tak? 
Chwila ciszy... siedziałaś patrząc na niego a on patrzył przed siebie.
- Bo... skoro się przyjaźnimy to mogę ci powiedzieć o wszystkim prawda? I we wszystkim mi pomożesz, tak?
- Tak, jasne!
- No to... muszę ci coś opowiedzieć.
- Mów - byłaś bardzo ciekawa o co chodzi.
- No bo ostatnio... poznałem taką dziewczynę. I ona mi się bardzo podoba ale nie wiem co zrobić żeby ją poderwać itd. Więc wpadłem na pomysł że ty jesteś dziewczyną i mogłabyś mi pomóc. 
- Aaa... noo.. nie wiem.. - zasmuciłaś się.
- Coś się stało? - zapytał Niall.
- Niee. Nic sie nie stało.- wymusiłaś uśmiech na swojej twarzy.
- No dobra... idziemy spać czy coś robić...?
- Nie wiem.. mam chyba fajny film.
Poszukałaś, włączyłaś i oglądnęliście. Gdy film się skończył poszliście spać. Było około 24:00. Ale ty nie dałaś rady spać więc leżałaś bezczynnie...


Prosze. Macie już 13 część. 4 kom. i next!